piątek, 21 marca 2014

Rozdział 11 czyli "Cuda się zdarzają"

Następnego dnia obudziłam się obok chłopaka. Choć to nie właściwe określenie. Jedyne, które tu chyba odpowiada to, to że byliśmy w jednym łóżku. Był chyba najdalej jak się dało. Przeciągnęłam się i poczułam poruszenie drobnych mięśni o których już zapomniałam. Znieruchomiałam. Po chwili zerwałam się z łóżka i pobiegłam do dużego lustra w łazience. Na ten widok padłam na kolana i zakryłam sobie usta. W moich oczach pojawiły się łzy bo oto widziałam moje skrzydła. Całe i zdrowe. Mocno uszczypnęłam się by sprawdzić czy to nie sen. Rzeczywistość. Przez chwilę chciało mi się śmiać a zaraz potem płakać. Wszystko ze szczęścia i ulgi. One znów były zdrowe. Może znów będę latać. Ale jak? Jak to się stało? Były poważnie uszkodzone. Już przecież  o n  się o to postarał. Po chwili czuję jak ktoś mnie obejmuje od tyłu. Zobaczyłam w odbiciu twarz Rafaela. Uśmiechał się z czułością i opierał głowę na moim ramieniu. Pocałował moje ramię i wtulił twarz w szyję. 
-Jak się czujesz?- szepnął wprost w moją skórę.
Zadrżałam.
-Jak ty to…. To przecież niemożliwe. – mówiłam bez ładu i składu.
-Wiesz co oznacza moje imię?
Pokręciłam głową na tyle na ile pozwalała mi jego głowa znajdująca się obok.
-To znaczy „Bóg uzdrawia”.
-Jesteś archaniołem.
Moje serce na moment stanęło a po chwili zaczęło bić dwa razy szybciej. Jest Upadłym i to kimś z wyższego szczebla. Pobladłam. Zauważył to i przesiadł się tak by siedzieć przede mną. Spojrzałam mu w oczy choć z pewnym trudem. Przerażenie zmieniło się w troskę i ukrywany ból.
-Boisz się, że będę cię do czegoś zmuszał.- pewnie zobaczył moją minę bo od razu zaczął tłumaczyć.- Gdy kogoś uzdrawiam poznaję jego serce… taka moja wada.- uśmiechnął się skrępowany.- Mylisz się jednak. Do niczego nie będę cię zmuszać. Chcę być była szczęśliwa. Nieważne co przeniesie ci to szczęście. Bo to niczego nie zmienia.
Po długiej chwili milczenia i wpatrywania się w niego, uwierzyłam mu. Nie wiem czemu ale tak się stało.

-Czego to nie zmienia?

1 komentarz:

  1. Super.Bardzo fajne.Czekam nn.
    Życzę weny i chęci
    Pozdrawiam Zizi.

    OdpowiedzUsuń