sobota, 28 września 2013

Właśnie dziś nadchodzi

Bloga If this is love... then love is (NOT) easy  (to was wrzuci to rozdziałów) prowadzi nat.ik.

Główną bohaterką jest Natalia i.... nie jest ona człowiekiem. Jest aniołem i przeżyła 114 lat (ziemskich 19, w niebie czas płynie szybciej). Nigdy nie była na ziemi bo jej nie wolno (ej, zasady są po to, żeby je łamać) ale to ma się zmienić z dniem następnym. Będą jej urodziny (niech żyje nam) i dostanie swoje pierwsze zadanie. Jeśli je wykona, zostanie. Jeśli nie, będzie musiała odczekać na następne. Nadchodzi następny dzień, siedzi na chmurze i patrzy na ziemię, zastanawiając się nad zadaniem jakie  Jej rozmyślania przerywa Douglas (ma imię jak sklep- takie moje pierwsze skojarzenie). Rozmawiają o ziemi (ach zapomniałam wspomnieć, że w niebie nie ma uczuć).
Nagle pojawia się jeden z członków Rady (już możecie ich nie lubić, na prawdę oni nie są fajni). Lecą do miejsca z którego dziewczyna dostanie się do świata śmiertelników. Tam dostaje klucz. Gdy się pyta po co jej słyszy : Do twojego nowego życia.... czy coś w tym klimacie (koleś to się naczytał Harrego Pottera, co to konkurs zagadek czy ćpania na umór?). O zadaniu dowie się na miejscu (lenie. nie chcą powiedzieć bo im się nie chce czy są tacy chamscy?). Staje na krawędzi i zostaje zepchnięta do świata ludzi (szczyt chamstwa).
"Lot" (chyba spadanie) trwało krótko (no wiecie, łatwiej spaść, gorzej wzlecieć). Weszła do domu przed którym się pojawiła. Po rozejrzeniu się w domu. Poszukała listu z zadaniem. Okazało się, że ma sprawić by pewien chłopak znowu zaczął się uśmiechać i kochać. Chłopak to Harry Styles.
W tym samym czasie na tej ulicy samochód w którym jechało 1D złapał dwie gumy (kheke, bo uwierzę że to przypadek). Harry wysiada by zapytać o numer, i idzie do pierwszych lepszych drzwi. Otwiera mu.... Natalia. Chłopak prosi ją o książkę telefoniczną (oczywiście zaraz po tym jak odzyskuje głos). Natalia nie wie o co mu chodzi (no wiecie w niebie nie ma książek telefonicznych, mikrofalówek, długopisów, telefonów... długo by wymieniać... ma ktoś jakąś, no nie wiem... wieczność wolnego czasu?). Dziewczyna mówi że biblioteka jest na górze. Po dziwnej wymianie zdań chłopak wraca do przyjaciół z... całą książką telefoniczną (ten to potrafi, idzie po numer a wraca z książką). Chłopak daje jej swój numer po to by oddać książkę i idzie. Dziewczyna oddzwania wieczorem i... A co ja Informacja Turystyczna (jak tak to w czym mogę pomóc?) Jak zareaguje chłopak na jej telefon? Czy się spotkają? Czy Natalii się powiedzie?

Zalecenia Gala Anonima: WEJDŹ NA TEGO BLOGA NO, JA CIĘ PROSZĘ ,NO. TYLKO PRZY EPILOGU I POCZĄTKU 2 CZĘŚCI TRZEBA ZAOPATRZYĆ SIĘ W CHUSTECZKI.

poniedziałek, 23 września 2013

Dla tych co nie zauważyli.

Jak byście nie wiedzieli to tam całkiem na dole (obok licznika widzeń) jest ankieta. Nie, że macie głosować czy coś. Jeśli chcecie to możecie. Piszę o tym bo pewnie nie wszyscy ją zauważyli. Przywitajcie się z nią. Nie usiedzi tu długo. Co by tu jeszcze... Aa! Zachęcam do wchodzenia  i komentowania How soon is now? Jest to świetny blog autorstwa Wieczna Introwertyczka (wciąż nie jestem pewna czy dobrze to napisałam ale chyba tak). Polecam. Nie, nie Krystyna Steczkowska czy kto inny tylko ja Gal Anonim.

To na dziś wszystko. Narka.

sobota, 21 września 2013

Pragnę zaprezentować...

Ten oto blog pod tytułem Oczy Anioła jest pisany przez Szyrwa Rwa.

Główną bohaterką jest Cass. Gdy szła z przyjaciółką Lisą zaczepia je Eliza (rok temu napisała, że Cass bierze narkotyki- fałsz). Ta jest dla niej dość chamska i Eliza biegnie z płaczem w dal. Później okazuje się, że poskarżyła się swojej siostrze. Wyszła z tego bójka (Cass złamała Faith nos), w której okazało się, że Cass (do świętych to ona nie należy) sypiała z chłopakiem dziewczyny. Gdy ta (Faith) dusi ją zjawia się Will i ściąga dziewczynę z naszej bohaterki. Kolejną kłótnię przerywa dyrektor (który interweniował wcześniej ale się zwinął, żal co nie?). Mówi, że Faith ma przechlapane i prosi Cass by nie zgłaszano (tego, że ta idiotka- moja opinia- próbowała ją udusić) tego na policję. Po rozmowie z Willem (chłopak ją całuje, było by miłe gdyby nie fakt, że o niego poszło i że nie szanuje dziewczyn).

Po szkole dziewczynę jakiś chłopak na imprezę (nie zgadniecie u kogo, u Faith- Cass to igra ze śmiercią). Zgadza się (mówiłam, że igra ze śmiercią). Na imprezie to nic ciekawego się nie działo (przynajmniej autorka nie zdradza) Wyszła na taras z butelką szampana. Po chwili dołączyła do niej chłopak z którym przyszła, Kayl. Zabrał ją w jakieś miejsce gdzie było ładnie (no co?). Opowiedział jej mit o aniołach i upadłych (nie powiem, ma chłop wyobraźnię). Zbliżył się do niej i... powiedział, że czas już na nich (ta, ja też na początku pomyślałam o czymś innym).

Gdy pięć dni później budzi ją hałas tłuczonego szkła spogląda na zegar. Trzecia w nocy (słyszałam gdzieś, że ta godzina jest godziną demonów. powód? kpina z trzeciej po południu czyli godziny boskiej... czy coś takiego). Schodzi na dół (ja bym się w ciemnej dupie schowała, ale to szczegół) i próbuje zapalić światło. No niestety prądu nie ma a przecież nikt nic o tym nie mówił jej (jak się rachunków nie płaci...). Zaczęła iść w kierunku kuchni po drodze biorąc coś do obrony (czyt. lampkę). Gdy tam wchodzi widzi krew (ha, ja bym została w szafie i .... byłabym bezpieczna jakieś pięć sekund dłużej, bo w tej szafie zapewne nie ma drzwi do Narnii). Dobra wychodząc z szafy... znaczy wracając do opowieści. Odwraca się i widzi, że coś wisi na ścianie. Puszcza lampkę (zgłupiała) i zaczyna biec. Niestety potyka się o sofę (jak, ja się pytam). Demon (czy coś innego) łapie ją (ja nie puściłabym lampki i teraz bym zdzieliła nią to coś po głowie). Pyta się o jakiegoś Samael'a. Gdy Cass odpowiada, że nie wie gdzie on jest. Ten chwyta jej lewą rękę i coś wydrapuje (ludzie, co za psychol. nie dość, że potwór to jeszcze psychol). To boli więc oczywistym jest fakt, że dziewczyna zaczyna krzyczeć. Zamyka oczy a gdy je ponownie otwiera nikogo nie ma (no nie mówcie mi, że była naćpana!). Gdy spogląda na swoją rękę..... Teraz sami doczytajcie. Może była naćpana a może... Czy zobaczyła coś na swojej ręce? A jeśli tak to co zrobi później? Czy to jej ostanie przerażające spotkanie? A może to dopiero początek? Kim jest ona i jej biologiczny ojciec?

Zalecenia Gala Anonima: MAM NADZIEJĘ, ŻE JUŻ JESTEŚ NA TYM BLOGU A NIE CAŁY CZAS TUTAJ.

Do autorki:
P.S. Proszę, zrób coś z tymi dialogami. Trudno mi się połapać co kto gada. Proooooszę.

piątek, 20 września 2013

Dziś zaprezentuję wam... (Na zamówienie)

Blog Dotyk życia pisany jest przez Aleksji.

Clarissę poznajemy gdy siedzi w domu i czyta. Przepraszam, próbuje. Bowiem skutecznie uniemożliwia jej to pewna młodsza o dwa lata osiemnastolatka która baaardzo głośno słucha muzyki (może słoń jej na ucho nadepnął? a nie, wtedy by miała drobny kłopot z pozbieraniem swojej głowy w całość). Gdy z szafki spada telefon (kurcze, jak ta sąsiadka tej muzyki słucha? na fula z regulatorem jedzie? włożyła sobie watę do uszu czy jak?) dziewczyna nie wytrzymuje. Po drodze miewa wspomnienie z przeszłości. W ten sposób dowiadujemy się, że jej matka była alkoholiczką i czemu tak bardzo unika mężczyzn (ojciec znęcał się fizycznie, była zaniedbana). Idzie do niej i "delikatnie" (jak Niemiec Żydowi podczas II Wojny Światowej) poprosiła by ściszyła muzykę (szczerze? zagroziła i to tak porządnie, choć można lepiej). Dziewczyna posłuchała.

Następnego dnia dziewczyna jest w pracy gdy wzywa ją szef. Bum bum bum. Idzie tam z lekka przerażona. Na miejscu dowiaduje się, że... (chwila napięcia....) dostała awans (no gratulacje, bijemy brawo ludzie). Ma przeprowadzić wywiad w Chris'em Lindaggo, (jeden z najbogatszych ludzi ma 21 lat) oraz znaleźć temat na pierwszą stronę. Gdy następnego dnia udaje się tam, jest stremowana. Pokierowana przez recepcjonistkę (na które to piętro się udać) wsiada do windy. Po wyjściu z niej atakuje ją kolejne wspomnienie z przeszłości (jej matka to była naprawdę podła... by nie napisać czegoś innego). Gdy próbuje się uspokoić słyszy czyiś głos. To... Ja tego wam nie powiem.

Zalecenia Gala Anonima: WEJDŹ JUŻ NA TEGO BLOGA. PRZECIEŻ WIDAĆ, ŻE WARTO.

czwartek, 19 września 2013

Wielka prośba

Mam do was przeogromną prośbę. Jeśli znacie jakieś blogi z opowiadaniami to proszę wyślijcie mi ich adres, proszę. Ja mam takiego pecha, że trafiam na same porzucone. No wiecie, autor/ autorka (częściej to drugie, powaga. faceci rzadko piszą blogi; osobiście trafiłam na dwa; jeden zakończył działalność, bo go się innym blog nie podobał a drugi... no cóż, o nim lepiej nie mówić, zgroza) nie mają już weny i ni z gruchy i z pietruchy porzucają bloga nie informując nikogo. Akcja się nie zakończyła i tak blogi trwają w sieci. Nie chcę wam takich "żywych trupów" tu podrzucać. Po prostu nie chcę wam narobić "smaku" na opowieść która się nie kończy i skończyć się nie zamierza. Mam nadzieję, że mnie rozumiecie. W weekend coś dodam.

No i to chyba na tyle. Narka.

niedziela, 8 września 2013

A dziś waszym oczom przedstawię....

Hej, wam. Blog My soul was in the shadow of your heart jest pisany przez Blue Rose.

Blog zaczyna się gdy dwoje ludzi, chłopak i dziewczyna (on się w niej kocha, a ona chyba nie wie, że jest zakochana i że chłopak ją kocha) spacerują po wesołym miasteczku. Chłopak wygrywa dla nie maskotkę. Siadają na ławeczce. On chce wyznać jej swoje uczucia, ona chce mu o czymś powiedzieć. Mówi pierwsza, wyjeżdża jutro i nie wróci. Chłopak milczy (nie, nie mówi jej że ją kocha tylko gada o pogodzie. aż brak mi słów). Wstają i idą do domu. Zaczyna padać. Ona (Raven) nie wytrzymuje i pyta czy chłopak jest na nią zły. On (Harry) odpowiada jej, że nie jeśli ona nie będzie zła za to co on zrobi. Chłopak całuje dziewczynę i mimo, że leje jak z cebra to oni wciąż tulą się do siebie (ej, niezły plan. bo jakby się rozchorowała to nie mogłaby jechać i zyskali by kilka dni). Następny rozdział mówi już o czasie kilka lat później w którym Raven nie mówi i nie lubi wychodzić z pokoju. Stała się niemową po stracie rodziców. Mieszka w sierocińcu i delikatnie mówiąc ma humory (nie delikatnie: jest złośliwa, chamska, nie słucha nikogo i robi co chce, wliczając w to niechęć chodzenia na posiłki). Ma pisać w zeszycie (kolejny rodzaj terapii). Następnego dnia po porannym prysznicu (nie, że miała wybór) w pokoju widzi małego intruza (czytaj: nową współlokatorkę), Lucy. Dziewczyna nie lubi jej, jest radosna. Tego dnia dziewczyna postanawia "dostarczyć innym jakiejś rozrywki" i poszła na wspólny posiłek. Tam zrobiła niezłe show po czym poszła do pokoju. Nie wiedziała więc, że jutro miał się odbyć charytatywny występ zespołu One Direction. Następny dzień był dla niej jak każdy. Patrzyła przez okno, spała. Gdy miała kolejny koszmar, przerwały go głosy z występu. A zwłaszcza jeden. Dziewczyna budzi się i.... Nie, nie, nie. Musicie przeczytać.

Zalecenia Gala Anonima: WEJDŹ NA TEGO BLOGA I PRZESTAŃ SIĘ ZASTANAWIAĆ CZY WARTO!! PO PROSTU WŁAŹ!!! SERIO, NAPRAWDĘ WARTO.

Do autorki
P.S.1  Blue Rose, nie przejmuj się tym co ona zrobiła. To ty masz talent. I tylko to się liczy. Ona na prawdę musi być żałosna.
P.S.2  Daj mi adres bloga tej zdziry a ją naprostuję.
P.S.3  Do wszystkich. Ej, mam pomysł. Jak uda mi się zdobyć namiar to wszyscy powiedzmy tej niewydarzonej ofermie co myślimy o kopiowaniu cudzej pracy jako swojej. Taki grupowy hating. Co wy na to?

piątek, 6 września 2013

Dziś wystąpi...

Blog pod tytułem  Córka Lucyfera jest pisany przez Charlie BliLove.

Na początku poznajemy May. Siedzi ona w domu i czeka. Sama nie wie na kogo. Po prostu w dniu śmierci rodziców usłyszała jego głos (może to śmierć?). Tego dnia przechodzi i to nie jest śmierć. To Lucyfer. Następną osobą jest Cora. Dziewczynie matka przerywa rysowanie, bo może spóźnić się do szkoły. Lecz Cora nie jest zwykłą nastolatką. Jest córką Lucyfera (to oczywiście tajemnica). Wychodzi do szkoły i spotyka przyjaciółkę Sarę i idzie z nią dalej do szkoły. Gdy są już na miejscu pojawia się nowy uczeń. Wydaje się on Corze dziwny. Podczas lunchu Isaac (gdy dziewczyna rysuje, ale na szczęście udało się jej skończyć), nowy uczeń podchodzi do Cory. Wtedy dziewczyna dowiaduje się, że chłopak został wywalony z poprzedniej szkoły za podpalenie... ucznia. Gdy wraca do domu pokazuje mamie obrazek (ma moc, w obrazku jest przyszłość czy coś). Ta nie wie co to może oznaczać więc dziewczyna udaje się do ojca, Lucyfera.  Tam mówi ojcu to samo co matce i również pokazuje obrazek. Okazuje się, że Isaac to syn Boga. Gdy wraca do domu zastanawia się co zrobić.Wtedy dzwoni telefon i Cora miewa dziwną wizję. Przez komórkę Sara informuje dziewczynę o imprezie (czyli wizja mówiła o imprezie? upije się czy jak?). Na zabawie Cora bierze plastikowy kubek (nie z sokiem) i idzie na górę. Tam słyszy kłótnie Angeli z Matem. Gdy Angela wychodzi, między Corą a nią dochodzi do sprzeczki (prawdę pisząc to Angela się drze jak stare gacie na płocie) w wyniku czego Angela spycha główną bohaterkę ze schodów. Wszyscy są w szoku. dziewczynie udaje się wstać ale kręci jej się w głowie. Do Cory podchodzi chłopak. To... Ja nie zdradzę.

Zalecenia Gala Anonima: NO JA NIE WIEM CZEMU WCIĄŻ TU JESTEŚ. LEPIEJ WEJDŹ NA TEGO BLOGA.

Przeprosiny

Bardzo was wszystkich przepraszam. Jestem podła. Na prawdę powinniście mnie ukamienować. Ale dziś to się zmieni. Dodam dziś coś, na pewno. Jeszcze raz bardzo przepraszam. Wybaczycie mi?

Z poważaniem
Gal Anonim