sobota, 3 maja 2014

Migdały

Dziś byłam z koleżanką na mieście. I tak mnie jakoś naszło by coś zrobić. Zaczęłam częstować ludzi migdałami. Pierwsza była jakaś staruszka z wnuczką, grzecznie odmówiła. Inni patrzyli na mnie zaskoczeni albo jak na wariatkę (tych drugich było więcej) aż w końcu gdy wracałam do domu zdarzyło się coś czego się nie spodziewałam. Na ławce siedziała starsza pani a obok niej w promieniach słońca wygrzewał się kot. Staruszka poczęstowała się. Była jedyną taką osobą. Czemu? Nikt nie lubi migdałów? A może w tych czasach już nikt nie wierzy w bezinteresowny gest drugiego człowieka? Może w czasach chciwości, zazdrości i gniewu wszędzie doszukujemy się podstępu? Może nie widzimy już prostych gestów? Sama nie wiem. A wy? Co byście zrobili na miejscu tych ludzi? Jak byście zareagowali? Co byście o mnie pomyśleli?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz