Poprzednio nie mówiłam o tym ale cały czas Wattpad mi to proponował , że w końcu się poddałam. Więc biała chorągiewka wywieszona i jedziemy.
Więc tak oto przed nami I'm obsessed, that's fine pisany przez karr4mba.
Opowiadanie zaczyna się właśnie od... mordobicia. Dylan... no właściwie maltretuje innego gościa gdy nagle słyszy krzyk jakiejś dziewczyny. Mogła nie krzyczeć. Czemu? Bo to odwróciło uwagę Dylana, tamten walnął go w szczękę i Dylan przyłożył mu jeszcze mocniej. Po chwili od zwłok, bo co innego z faceta mogło zostać(?) odciąga go przyjaciel. Po krótkiej wymianie zdań bez słowa odchodzą.
I właśnie wtedy zauważył Lorien. Czemu to silne zauroczenie? Bo niemal obsesyjne.... W sumie z poprzedniego zdania możecie usunąć słowo "niemal". Gdy tylko dojeżdżają do domu Yeagera, główny bohater opatruje sobie wargę a jego kumpel szpera w Internecie w poszukiwaniu informacji o dziewczynie. Nie, że coś ale zapytać chyba łatwiej.
Następnego dnia Dylan miał się dowiedzieć w jaki sposób pozna tą swoją "boginię". I w stołówce dowiadujemy co zrobił Yeager. Podłożył jej urządzenie namierzające. Tak, tak. Karm jego obsesję. Mam też niemałe wątpliwości że to właśnie on przeniósł ją i jej przyjaciółkę do ich klasy. Erin niezbyt ładnym (choć często używanym wobec Dylana) określeniem ostrzega przyjaciółkę, że ten się na nią gapi. Ktoś tam w ogóle powinien podejść i ostrzec ją nie tylko przed jego spojrzeniem. Yeagerowi włącza się "tryb obrony właściciela" i zaczepia ją. Tak, uważam, że Yeager jest ...psem(?) Dylana. Jaki normalny kumpel szpera w necie by znaleźć informacje o dziewczynie. I nie chodzi mi tylko o wiek i zdjęcia, o co w sumie nie trudno ale i oceny ze wcześniejszych szkół. A to co robi dla niego później... musicie przeczytać. Z resztą, dowiecie się czemu nazywam to obsesją. Jedno jest pewne. Dylan O'Brien dopiero się rozkręca.
Wiem, wiem. Wyszło okropnie. Jednak przeczytanie tego opowiadania daje nam możliwość spojrzeć oczami drugiej strony. Ile jest opowiadań o tym, że dziewczynę ktoś prześladuje? Ile o tym, że jakiś niezrównoważony gościu obrał ją sobie na cel swojej obsesji? W tym opowiadaniu to on jest głównym bohaterem.
Zalecenia Gala Anonima: SPARTACZYŁAM OPIS, WIEM! ALE NIE ZMIENIA TO FAKTU, ŻE MACIE TO CZYTAĆ. DO CZYTANIA KONTO NA WATTPADZIE NIE JEST POTRZEBNE... CHYBA. WIĘC WŁAZIĆ, WŁAZIĆ A KTO MOŻE TO GŁOSUJE I KOMENTUJE! RUCHY!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz